poniedziałek, 31 stycznia 2011

Srebrny Adam Małysz!


Autorem artykułu jest Andrzej Wróblewski


Przed rozpoczęciem igrzysk Adam Małysz zapowiedział, że to jego ostatnie olimpijskie zmagania. Tym bardziej oczekiwania kilkumilionowej publiczności – zarówno tej w Whistler, jak i tej zgromadzonej przed telewizorami – były ogromne...
Przed rozpoczęciem igrzysk Adam Małysz zapowiedział, że to jego ostatnie olimpijskie zmagania. Tym bardziej oczekiwania kilkumilionowej publiczności – zarówno tej w Whistler, jak i tej zgromadzonej przed telewizorami – były ogromne.

– Trzymajcie kciuki z całych sił i dmuchajcie w telewizory, ja zrobię co będę mógł – powiedział Małysz do kibiców na chwilę przed rozpoczęciem zawodów. Nie da się ukryć, że dotrzymał słowa.

Tuż przed zakończeniem pierwszej serii skok Adama Małysza wydawał się być nieosiągalny (137 metrów). Takim też był do momentu pojawiania się na rozbiegu niepowtarzalnego Simona Ammanna. Szwajcar w sobie tylko znany sposób oddał skok na odległość 144 metrów! obejmując prowadzenie Trzecią pozycję przed drugą serią zajmował – prowadzący przez dłuższy czas – Matti Hautamaeki.

Przed drugą serią obniżono nieco rozbieg (zawodnicy skakali z 11.belki). I tym razem popularny “Harry Potter” oddając najdłuższy skok na odległość 138 metrów, nie pozostawił rywalom złudzeń. Drugie miejsce, a zarazem swój drugi srebrny medal na tych igrzyskach zdobył Adam Małysz. Był to jednocześnie czwarty medal Polaków w Vancouver.Brąz przypadł w udziale Gregorowi Schlierenzauerowi, który po pierwszej serii zajmował dopiero piątą lokatę.

W naszej ekipie dobrze zaprezentowali się również Kamil Stoch – 14. miejsce oraz Stefan Hula – 19.lokata. Młody Krzysztof Miętus zakończył zawody na 35.miejscu.Przed rozpoczęciem igrzysk Adam Małysz zapowiedział, że to jego ostatnie olimpijskie zmagania. Tym bardziej oczekiwania kilkumilionowej publiczności - zarówno tej w Whistler, jak i tej zgromadzonej przed telewizorami - były ogromne.
- Trzymajcie kciuki z całych sił i dmuchajcie w telewizory, ja zrobię co będę mógł - powiedział Małysz do kibiców na chwilę przed rozpoczęciem zawodów. Nie da się ukryć, że dotrzymał słowa.
Tuż przed zakończeniem pierwszej serii skok Adama Małysza wydawał się być nieosiągalny (137 metrów). Takim też był do momentu pojawiania się na rozbiegu niepowtarzalnego Simona Ammanna. Szwajcar w sobie tylko znany sposób oddał skok na odległość 144 metrów! obejmując prowadzenie Trzecią pozycję przed drugą serią zajmował - prowadzący przez dłuższy czas - Matti Hautamaeki.
Przed drugą serią obniżono nieco rozbieg (zawodnicy skakali z 11.belki). I tym razem popularny "Harry Potter" oddając najdłuższy skok na odległość 138 metrów, nie pozostawił rywalom złudzeń. Drugie miejsce, a zarazem swój drugi srebrny medal na tych igrzyskach zdobył Adam Małysz. Był to jednocześnie czwarty medal Polaków w Vancouver.Brąz przypadł w udziale Gregorowi Schlierenzauerowi, który po pierwszej serii zajmował dopiero piątą lokatę.
W naszej ekipie dobrze zaprezentowali się również Kamil Stoch - 14. miejsce oraz Stefan Hula - 19.lokata. Młody Krzysztof Miętus zakończył zawody na 35.miejscu.
---
-=Daily Sport News=-
Polski Serwis o Tematyce Hokejowej. O Hokeju... z klasą!


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz