niedziela, 30 stycznia 2011

Rozwój samolotu bojowego


Autorem artykułu jest Aleksander Sowa


Chociaż dziś trudno sobie to uświadomić, ale kiedy powstały pierwsze bardzo niedoskonałe jeszcze samoloty uważano powszechnie, że będą one wyłącznie łączyć ludzi i pozwalać nieść pomoc w żadnym razie nas nie dzieląc. Jakże fałszywe okazało się to piękne przesłanie!
Ale początkowo tak właśnie było. Sądzono, że samoloty w wojsku to tylko chwilowy kaprys, moda która szybko przeminie... a latające maszyny wkrótce zostaną zapominanie. W 1910 roku angielski sekretarz stanu w Ministerstwie Wojny powiedział nawet „Nie uważamy, aby samoloty mogły być użyte do celów wojskowych”. I rzeczywiście rola samolotu jako środka bojowego początkowo ograniczyła się tylko do rozpoznania. Samolotem bojowym był ten, który miał na pokładzie notatnik do rysowania wrogich pozycji lub aparat fotograficzny.

Jednak już w 910 roku podjęto pierwsze próby wyposażeniasamolotu w broń pokładową... mimo tego, przez kolejnych prawie 5 lat wszystkie samoloty wojskowe były zupełnie nieuzbrojone. Wykonano nawet próbę ze zrzucaniem kawałków salowych rur na makietę pancernika (w której 15 z 17 trafiło w cel) ale mało jednak nie zakończyła ona wojskowej kariery pomysłodawcy. W sierpniu 1914 roku dowódcy wciąż uważli, że walka samolotów między sobą to „głupia i bezcelowa zabawa, która może nastąpić tylko przypadkowo”.
Jedynym uzasadnionym uzbrojeniem w samolocie była wtedy broń osobista złogi i był to najczęściej pistolet. Mógł on być użyty na dwa sposoby. Po pierwsze, podczas przymusowego lądowania na terenie wroga do własnej obrony albo... do oszczędzenia pilotowi strasznej śmierci w płomieniach w czasie pożaru silnika, bo choć spadochron ratowniczy był już wtedy znany, upowszechnił się dopiero kilka lat później.

Co być może niektórych zaszokuje, w początkowej fazie I Wojny Światowej spotykający się w powietrzu piloci we wrogich maszynach... pozdrawiali się niczym dziś harleyowcy, lub nawet sobie salutowali! Wrodzona agresywność sprawiła jednak, że i samolot jak niemal każdy nowy wynalazek człowiek starał się wykorzystać do walki przeciw sobie. Celowo napisałem walki – nie zabijania zaś – bo choć w przestworza wkradł się już Ares, to wrodzy piloci toczyli w powietrzu piękny, sportowy i honorowy bój... najpierw starano się sobie tylko przeszkadzać w obserwacjach, potem gdy dochodziło starcia byłą to walka... na ewolucje. Piloci walczyli na umiejętności. Ten zaś, który takie bezkrwawe starcie przegrał honorowo oddawał się do niewoli wraz z maszyną lądując na terenie wroga odprowadzany przez zwycięskiego pilota...

Francuzi, oprócz zabierania na pokład broni krótkiej zaczęli zabierać także karabiny i strzelać do wrogich maszyn. Strzelano jednak głównie na postrach. W sierpniu 1914 roku pewien Rosjanin strącił, jako pierwszy pilot w historii, maszynę wroga uderzając ją podwoziem własnego samolotu. Była to pierwsza walka powietrzna, która przyniosła smutny skutek. Życie stracili wszyscy jej uczestnicy. Jednak tego dnia do wszystkich dotarło, że samolotem można skutecznie zabijać. Tak, skończyła się pewna era historii lotnictwa i rozpoczęła nowa... jakże potem straszna i przerażająca.

W 1915 roku samoloty zaczęto wyposażać w pokładową broń maszynową. Były to zwykłe karabiny maszynowe piechoty z których strzelano stając nad skrzydłami i skrzydłem. Najczęściej podlatywano do samolotu od dołu, przechylano karabin i wystrzeliwano cały magazynek. W tym też samym roku zbudowano pierwszy celowo zbudowany samolot do zwalczania innych samolotów, balonów, sterowców. Był to Nieuport-9 „Bebe”, który był pierwszym myśliwcem, choć de facto myśliwiec pojawił się potem (wtedy takie samoloty nazywano pościgowymi).

Pierwsze bombardowanie przeprowadzono w 1914 roku z użyciem... nie samolotu a sterowca Zeppelin Z6 zrzucając 200 kg ładunku na fort Liege. Zaraz potem nauczono się robic to samo z samolotów, a pierwszym użytym w walce samolotem bombowym był Voisin. Zbombardował on z wysokości 2800 m, pod huraganowym ogniem artylerii hangar sterowców pod Verdun. To był początek lotnictwa bombowego.

Użycie samolotu jako myśliwca w spotkaniu z Zeppelinem przewidywało zniszczenie go przez uderzenie nim w sterowiec. Użycie bombowca do ataku na cel cywilny miało miejsce także w sierpniu 1915, kiedy to pewien Niemiec nad Paryżem rozrzucił z samolotu... ulotki o treści „Armia niemiecka jest u twoich drzwi, jedyne co możesz zrobić to poddać się”.

Szybko jednak samoloty bojowe stawały się coraz doskonalsze a technika walki bardziej wyrafinowana. Kolejne wynalazki – synchronizator karabinu strzelającego przez obrys skrzydła, zamki bombowe, taktyka latania trójkami a potem dywizjonem doskonaliła narzędzie do zabijania jakim jest samolot. Najszybsze samoloty tego okresu osiągały prędkość rzędu 220 km/h, zasięg do 400 km i plułap 7000 m. Moc silników sięgała do 300-400 KM a standard uzbrojenia obejmował kmy 7,7 mm i do 900 kg bomb.

Po zakończeniu I Wojny Światowej samoloty myśliwskie, bombowe i rozpoznawcze rozwijały się nadal. Znikł układ wielopłata, zastąpiono go jednopłatem, podwozie stałe zastąpiono w większości chowanym i zakryto kabinę załogi. Silniki stawały się coraz mocniejsze a osiągi lepsze. Zwiększono udźwig bomb i liczbę karabinów maszynowych, oraz ich szybkostrzelność.

Gwałtowny rozwój lotnictwa bojowego przyniosła II Wojna światowa. Pojawił się silnik odrzutowy, turbośmigłowy, pociski rakietowe i radar. Prędkość samolotów wzrosła do 550-868 km/h, zasięg do 750 – 6000 km, pułap do 12 000 m i moc silników 1000 –3000 KM. Uzbrojenie strzelecki stanowiły karabiny maszynowe 12,7 mm i działka 20-30 mm a udzwig bomb dochodził do ponad 6000 kg.

Po II Wojnie Światowej, kiedy upowszechnił się napęd odrzutowy szybko przekroczono prędkość 1000 km/h a potem 1, 2 i 3 Ma. Zmieniły się koncepcje aerodynamiczne i doktryna walki. Powstały nowe rodzaje samolotów np. myśliwce bombardujące, bombowce strategiczne czy strategiczne samoloty rozpoznawcze. Użyto ładunków jądrowych a broń strzelecka straciła na znaczeniu zastąpiona przez broń rakietową. Człowiek stał się tylko plamką na ekranie a obecnie latają nawet samoloty bezzałogowe.

W tym wszystkim, patrząc na osobliwe piękno samolotu bojowego, doskonałego, idealnie przystosowanego do pełnienia zadawanej mu roli nie zapominajmy jak bardzo zmienił się on od idei, która przyświecała tym, którzy zapłacili życiem za pierwsze próby latania. Pamiętajmy, że zamiast tego, co od samolotu oczekiwaliśmy – czyli misji łączenia ludzi i niesienia im pomocy, samolot bojowy przyprawia o śmierć, ból i kalectwo, pokazując tym samym całą obrzydliwą brzydotę, okrucieństwo i bezwzględność ludzkiej natury, który w zaślepiony w swej chciwości wciąż płaci ogromne środki na rozwój tej śmiercionośnej broni... pozwalając jednocześnie, żeby co 3 człowiek na ziemi umierał z głodu i pragnienia.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz